Pogoda jednak łaskawa
Przygotowania do LOTTO Triathlon Energy w Bełchatowie trwały praktycznie już od piątku. Sobota – dzień największych prac technicznych i obsługi biura zawodów przyniosła ze sobą piękne słońce, które jak co roku sprzyjało ludziom z żelaza. Niestety – na niedzielny poranek wszystkie prognozy pogody zapowiadały burze. Nie była to dobra wiadomość, bo burza oznacza najgorsze podczas triathlonu – zakaz wchodzenia do wody. Przed zawodami, około 5 rano gdy wszystko było już „zapięte na ostatni guzik” zaczęło padać i grzmieć. Całe szczęście burza szybko się rozeszła aby o 8:45 podczas startu pierwszego, najdłuższego dystansu pokazało się upragnione słońce. Chwilę wcześniej, czwartą edycję LOTTO Triathlon Energy w Bełchatowie otworzył wiceprezydent miasta Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz, zagrzewając zawodników do startu i uruchamiając sygnalizator dźwiękowy oznaczający pierwszy etap – pływanie. Jak to trafnie ujął prowadzący imprezę Marek Mróz – „zaczęła się pralka” – kto widział grupę triathlonistów w wodzie ten zrozumie zwrot językowy.
Nie ważne które miejsce zajmujesz
Najszybszym w etapie pływackim był Jakub Senkowski, który już po 27 minutach i 46 sekundach zameldował się w strefie zmian T1. Zaraz za nim, z 3 sekundową stratą pojawił się Paweł Miziarski z Redy, który jeszcze przed startem zdaniem ekspertów był faworytem w swoim dystansie. Popularne stwierdzenie „Triathlonu nie wygrywa się pływaniem” tym razem się sprawdziło, ponieważ to ostatecznie redzianin wygrał dystans 1/2 Iron Man z czasem 04:07:30. Na drugim miejscu pojawił się zeszłoroczny zwycięzca bełchatowskiego triathlonu, Jakub Kimmer z Zelowa (04:18:23). Trzecie miejsce natomiast należało się Sylwestrowi Żydkiewiczowi z Łodzi (04:22:35).
W najdłuższym dystansie wystartowało 5 kobiet, które pokazały wielką siłę i determinację. Najlepsza z nich Lucyna Śliż (04:52:30) zajęła aż 17-te miejsce w klasyfikacji generalnej! Wyjątkową wolą walki i wytrzymałością wykazała się Elżbieta Jabłonka z Bełchatowa, która może i dotarła do mety jako ostatnia zawodniczka, ale z wielką klasą – przy aplauzie publiczności i pozostałych zawodników.
Liczy się zespół
Triathlon to nie tylko sport dla indywidualistów. Jest to świetna okazja do pracy zespołowej, dlatego tak licznie na starcie stawiły się ekipy ze sztafet. W dystansie 1/2 IM najlepszą drużyną okazał się być team pod banderą Miejskiego Centrum Sportu w składzie: Tomasz Kowalczuk (pływanie), Kamil Lewandowski (rower), Mateusz Krajda (bieg). Chłopaki potrzebowali tylko 4 godzin i 8 minut aby poradzić sobie z 1,9 km pływania, 90 km jazdy na rowerze i 21,1 km biegu. W 1/4 IM najlepszą drużyną była ekipa „Sklep Rowerowy Crisbike”, która z czasem 02:05:13 o prawie 5 minut wyprzedziła drugi triathlonowy team Miejskiego Centrum Sportu. Wielkie brawa dla obu drużyn!
Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa
Do tegorocznej edycji zawodów zapisało się blisko 400 osób, a wystartowało ponad 300! Najbardziej popularnym dystansem już od lat cieszą się 1/4 i 1/8 IM. Pokazuje to, że triathlon może być sportem dla każdego. Triathlonowe zmagania w Bełchatowie były czwartym przystankiem w całym cyklu LOTTO Triathlon Energy. Kolejnym miastem gospodarzem będzie Chełmża (4 sierpnia) oraz Mrągowo (25 sierpnia) gdzie odbędzie się wielki finał sezonu 2019.
Komplet wyników można znaleźć na stronie organizatora.
Organizatorami LOTTO Triathlon Energy Bełchatów 2019 byli: Energy Events, Miasto Bełchatów oraz Miejskie Centrum Sportu. Wielkie podziękowania należą się też dla Gminy Bełchatów, Starostwa Powiatowego, spółce WOD-KAN i PGM Bełchatów, MCK Bełchatów, OSP Bełchatów, oraz dla wolontariuszy i wszystkich, którzy pomogli nam zorganizować tak świetną imprezę. Do zobaczenia za rok!